Róże są czerwone, a książki prokobiece w Polsce są bardziej

Różowo na tej fotce, co? Można niemalże tworzyć wzornik złożony z samego różu. Co łączy te książki oprócz koloru okładki? Są skierowane do kobiet i dotyczą spraw związanych ściśle z kobiecością - od spraw medycznych przez seksuologię do seksizmu w miejscu pracy. I wiecie co? Trochę mnie to rozdrażniło. Jakiś czas temu pisałam o trzech tytułach jako o "Różowej serii". Od tamtego czasu dołączyły kolejne trzy pozycje "Ciało-śmiało" o dojrzewaniu, "Feminist Fight Club" o radzeniu sobie z patriarchatem w miejscu pracy oraz "Wagina" aspirująca do bycia kompendium wiedzy o wycinku narządów płciowych kobiety. I wszystkie mają różowe okładki. I zapewne nie zwróciłabym większej uwagi na to, gdyby nie fakt, że w przypadku "Waginy" szukałam recenzji po angielsku, bo polskie wydanie jeszcze jedzie drukarnią, i wyskoczyło mi to: Dla porównania, wydanie polskie: To kopia okładki z nowszego wydania anglojęzycznego, jednak! Je...