Ulubieńcy sierpnia



Witam w drugiej edycji ulubieńców miesiąca!  *fanfary* Zapobiegliwie i z namysłem przygotowałam sobie listę i proszę, oto triumfalna grupka. Wpis ponownie ilustrowany jest przypadkowymi zdjęciami strzelonymi w sierpniu.


"Runaways" - komiks Marvela zawitał do nas dzięki Egmontowi i tom pierwszy zawiera 18 zeszytów pierwszej serii (tzw. run) historii o dzieciakach walczących ze swymi złymi rodzicami. Szybką notkę wrzucałam na fejsa, poszło również do pracowego newslettera, więc nie da się ukryć, że komiks zrobił na mnie wrażenie. Będę czekać na drugi tom z kolejną serią.



"Rój" - mam przygotowaną recenzję, muszę ją "tylko" puścić ;) Opowieść o przewrocie religijno-politycznym w ulu z punktu widzenia robotnicy - wyszło lepiej niż się spodziewałam i stawiam blisko "Wodnikowego Wzgórza", a to o czymś świadczy.


"Paper Girls t. 4" - o serii Paper Girls jeszcze nie pisałam, ale to jedna z kolekcjonowanych przeze mnie serii z wydawnictwa Non Stop Comics. Grupka dziewcząt w latach 80-tych rozwożąca gazety wdaje się przypadkiem w aferę łączącą kosmitów, mechy, podróże w czasie i dorastanie. Proszę, oto przepis autorów na porządną serię. A ten tom ma kilka naprawdę ciekawych momentów.


"Missoula. Gwałty w amerykańskim miasteczku uniwersyteckim" - książka bardzo ciężka gatunkowo. Reportaż o prawnym i proceduralnym podejściu do gwałtów ukazane na przykładzie jednego miasteczka uniwersyteckiego, wskazujące na społeczne zanurzenie w stereotypach dotyczących tego typu spraw i konsekwencje jakie ma to dla ofiar na etapie zarówno śledztwa jak i procesu.


"Bańka" -opisywana już przeze mnie lekka opowieść dla młodzieży, ale doskonale zjadliwa też dla dorosłych. Przede wszystkim na tyle ciepła i pozytywna, że wybacza się jej drobiazgi, a jednocześnie nie przesadza ze słodzeniem prowadzącym do próchnicy zębów. Balans, moi drodzy, balans to ważna rzecz.



"Ostre przedmioty" - ale nie książka, a serial. HBO odwaliło kawał roboty przesuwając niektóre akcenty i w ten sposób historia stała się lepsza. No i to, jak plot twist został ogarnięty - miałam o wiele lepszy odbiór niż w książce. 

I tak oto przedstawiają się moje zachwyty sierpniowe i chyba będę kontynuować tę serię bo ma w sobie ciekawy potencjał. Nikt nie powie mi, że nie mogę wzorować się na youtuberkach urodowych pisząc swojego bloga o książkach, komiksach, serialach i komiksach ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Maya roni łzy, kruki fruwają, a intryga gdzieś się toczy

Pierwsze słowo, nie ostatnie - Ałtorka w natarciu?

Ulubieńcy października